poniedziałek, 7 maja 2012

Majorka 2012

29-04-2012

Po ok. 3 godzinach lotu dotarliśmy na Majorkę. Tym razem wybraliśmy się tylko z bagażem podręcznym więc przebywszy "kilometry" korytarzy lotniska wyszliśmy na zewnątrz. Świeciło słońce i wiał raczej chłodny wiatr z nad morza. Ponieważ hotel mieliśmy zarezerwowany niedaleko lotniska poszliśmy do niego na nogach. Jeszcze w Polsce sprawdziliśmy w Google Earth, że nad autostradą oddzielającą lotnisko od pasa nadmorskiego z hotelami, jest mostek dla pieszych. Okazało się jednak, że obecnie teren ten wygląda trochę inaczej. Lotnisko poszerzyło się, powstały nowe firmy, które ogrodziły teren. W końcu jednak udało nam się znaleźć drogę. Była to jednak droga dla aut ogrodzona z dwóch stron płotem.Za mostem natomiast była droga bita z ruinami starych domów.

Can Pastilla. Mostek dla pieszych nad autostradą































































Can Pastilla. Mostek dla pieszych nad autostradą
Can Pastilla. Droga z lotniska do hotelu

Za pół godziny byliśmy już jednak w naszym hotelu. I tutaj spotkała nas miła niespodzianka. Okazało się, że na recepcji pracuje Polka. Byłam dla niej pełna podziwu, ponieważ w trakcie załatwiania przez nas formalności meldunkowych, rozmawiała z innymi gośćmi po francusku, niemiecku oraz hiszpańsku.
Pokój który dostaliśmy okazał się bardzo przyjemny, czysty z wygodnymi łóżkami.
Wieczorem poszliśmy pospacerować po plaży

Plaża w Can Pastilla









30-04-2012

Palma - stolica Balearów

Wg przewodnika w Palmie żyje połowa ludności Majorki. Rzeczywiście chodząc po jej wąskich uliczkach widzieliśmy na nich mnóstwo ludzi.











La Seu Katedra - symbol Palmy




Nie weszliśmy do niej ponieważ była kolejka  i nie chciało nam się czekać.  U jej podnóża ulokowali się artyści malujący portrety, sprzedawcy a także ludzie - figury.  I tutaj wydarzyła się ciekawa sytuacja. Mojemu młodszemu zachciało się iść do WC, ale w zasięgu wzroku nie było żadnej informacji, gdzie takowy przybytek się znajduje. Zaczęliśmy się więc pytać sprzedawców po angielsku gdzie jest toaleta. Ci jednak patrzyli się na nas tępym wzrokiem i wzruszali ramionami nic nie mówiąc. Nagle gość udający rzymianina zagadał do nas "polakko,  polakko?" Kiedy kiwnęliśmy głową na tak powiedział  "Ja mówię po polsku" I rzeczywiście wytłumaczył nam w naszym języku aczkolwiek z rosyjskim akcentem gdzie jest ustęp. A my potem zrobiliśmy sobie z nim parę zdjęć.


1-05-2012

Jeszcze w Polsce wypożyczyliśmy  w Goldcar samochód  na trzy dni, żeby zwiedzić co ciekawsze rejony Majorki. Interesowało nas górzyste pasmo Serra de Tramuntana. Na dzień dzisiejszy wybraliśmy Sa Calobra. Jest to turystyczna miejscowość nad brzegiem morza do której można dostać się bardzo krętą ale też widowiskową  drogą 












Do samego miasteczka Sa Calobra  autem mogą wjechać tylko mieszkańcy. Wszyscy inni muszą zaparkować na parkingu i przejść raczej krótką drogę do wąwozu Torrent de Pareis. Z wąwozu tego prowadzi szlak do punktu nazwanego Oratori de Sant Pere. Jest on jednak trudny i przewidziany na kilka godzin.








My doszliśmy tylko do punktu w którym szlak idzie ostro w górę. 


i wróciliśmy się.







Następnie pojechaliśmy, równie krętymi drogami, na Cap Formentor gdzie znajduje się latarnia morska.




Byliśmy też bardzo zadowoleni, że jechaliśmy we "właściwym" kierunku tzn. w tym samym co autobusy wycieczkowe. Nie jest bowiem prosto minąć się na tej wąskiej drodze z autobusem.


Powracające z Sa Calobra autobusy wycieczkowe


Formentor












2-05-2012

Castel de Bellver
Wznosi się na na szczycie wzgórza w Palmie. Jego budowę rozpoczęto w 1300 r. i ma okrągły kształt. Wejście do niego jest płatne - 2,60 euro od osoby dorosłej.














Widok na Palmę z Castell de Bellver

Droga do Castel de Bellver



 Park Natural La Reserva

Na południowo - wschodniej stronie góry Galatzo leży La Reserva. Od  miejscowości Puigpunyent  kierowaliśmy się drogowskazami. Było ich dużo ale mimo to mieliśmy wątpliwości czy dobrze jedziemy ponieważ droga była bardzo wąska i pełna dziur.

 




Jednak po 4 km od zjazdu z drogi MA  1041 dotarliśmy na miejsce.

Parking przy La Reserva
  Za wejście trzeba płacić - dorosły 13,50 euro a dziecko 6,75 euro. Warto jednak zobaczyć ten park, są tam piękne wodospady


 









 i urocze dróżki.


 









Było też tam bardzo dużo pawii



 

oraz mini ZOO





 Mieliśmy też dużo szczęścia ponieważ trafiliśmy na odbywający się o godzinie 14 pokaz umiejętności sokołów i jastrzębi. Dwóch panów, którzy ćwiczyli z tymi ptakami wyszło na środek placu i prezentowali najpierw jastrzębie a potem sokoły.














Z La Reserva pojechaliśmy zapierającą dech w piersiach i mrożącą krew w żyłach trasą MA 1101 do punktu widokowego Son Marroig. Droga jest wąska pełna zakrętów o 180 stopni na których nasze wypożyczone auto ledwo ledwo potrafiło zakręcić.
















Son Marroig - punkt widokowy







3-05-2012

Cap de sa Mola i Port d'Andratx





Z Andratx pojechaliśmy widokową drogą MA 10









do Port de Soller









Z Port de Soller  wracaliśmy drogą MA 11. Nie skorzystaliśmy jednak z płatnego tunelu lecz wybraliśmy trudniejszą za to bardziej widokową trasę.








4-05-2012


Pociąg do Soller


Z Palmy z placu Espania odjeżdża stary zabytkowy pociąg do Soller. Linię tą wybudowano w 1912 r. Bilet powrotny kosztuje 19,50 euro






















5-05-2012

Can Pastilla i s'Arenal



















4 komentarze:

  1. Marzenko jestem Ci ogromnie wdzięczna za zdjęcia i opisy, przez chwile byłam tam z wami :) Super

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że się podoba

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała relacja, dużo pięknych widoczków :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie fotorelację.
    Dodaję do ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń