Pogoda
trochę się popsuła . Zrobiło
się pochmurno
i zaczął
padać deszcz.
Spakowaliśmy się
więc i
wyruszyliśmy do
Tykocina.
Wjeżdżając do
tej miejscowości
zobaczyliśmy
plac i
kościół pw
Św. Trójcy.
Pomnik hetmana Stefana Czarnieckiego
Jadąc dalej
ukazał się
nam
zrekonstruowany
zamek w
Tykocinie.
Oryginał
niszczał od
1753 r.
kiedy to zniszczył
go pożar.
Potem cegły
z zamku
były
wykorzystywane do
budowy
okolicznych domów
a nawet
dróg. W
2002 roku
wbudowano kamień
węgielny pod
budowę obecnego
obiektu opartego
na oryginalnych
planach
pierwotnego
zamku. Teraz
mieści się
tam restauracja
oraz pokoje
hotelowe.
Jedziemy
dalej do
Biebrzańskiego
Parku Narodowego.
Chcemy zatrzymać
się na
kempingu niestety
gdy przyjeżdżamy
na miejsce
otacza nas
chmura komarów
i innych
latających
stworów, że
rezygnujemy z
rozbicia namiotu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz