piątek, 2 listopada 2018

Do La Laguna i Santa Cruz de Tenerife

Dzisiaj postanowiliśmy dojechać do masywu Anga. Znajduje się on na najbardziej wysuniętej na północ części wyspy. Wybraliśmy krętą drogę TF-28 równoległą do położonej niżej autostrady.

 
































Po prawie czterech godzinach dotarliśmy do La Laguny pierwszego nieufortyfikowanego miasta na wyspie. Zostało ono założone w 1497 r. na brzegu jeziora, które w XVI w. wyschło. Przeszliśmy uliczkami pamiętającymi czasy pierwszych konkwistadorów.













Po krótkim spacerze jedziemy w góry Anga.







 Próbujemy zaparkować w punkcie widokowym Mirador del Cruz del Carmen.  Miejsc jest niewiele a chętnych dużo.  W końcu udaje nam się znaleźć miejsce i wychodzimy na chwilę.  Niestety akurat przyszła gęsta chmura i nie ma widoczności.




 

Jedziemy więc dalej drogą do Santa Cruz de Tenerife najpierw w chmurze a potem w pięknym słońcu.
















 W stolicy Teneryfy idziemy na Plaza de Espana gdzie znajduje się pomnik ku czci poległych w wojnie domowej 1936 -1939 stojący przy fontannie ze sztucznym jeziorem.







W drodze powrotnej do hotelu  zboczyliśmy z autostrady do miejscowości Candelaria, gdzie znajduje się Bazylika Matki Bożej z 1959 r., w której wnętrzu jest posąg Matki Bożej z Candelarii (Czarnej Madonny) patronki Wysp Kanaryjskich. Niestety do wnętrza nie weszliśmy ponieważ nie znaleźliśmy miejsca do zaparkowania samochodu. Objechaliśmy tylko znajdujący się przed bazyliką plac, kilka razy i pojechaliśmy dalej.



Popodziwialiśmy również 9 posągów dawnych przywódców wyspy - Guanczów, które stoją nieopodal bazyliki.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz