A po południu wybraliśmy się z Las Galetas do latarni morskiej Faro de Rasca . Początkowo szliśmy wzdłuż wybrzeża, gdzie widać było pozostałości po działalności człowieka. Murki usypane z kamienia, zbierające wodę rury. Wszystko to jednak opuszczone, porośnięte kaktusami i pustynną roślinnością.
Po pewnym czasie doszliśmy do plantacji bananów. Cała osłonięta siatką być może po to by stworzyć wilgotny mikroklimat, lub/i zapobiec wydziobywaniu przez ptaki, podkradaniu bananów przez inne zwierzęta i ludzi.
Za plantacją zrobiono park, który zrobił na nas duże wrażenie w zachodzącym słońcu.
Ponieważ zrobiło się już późno skierowaliśmy się do głównej drogi. Ale okazało się, że teren był ogrodzony i nie mamy jak się wydostać. Na szczęście dla nas ludziom tam mieszkającym ogrodzenie dostępu do tych terenów nie spodobało się i zrobili dziurę w siatce.
Idąc tam spotykaliśmy zarówno biegaczy jak i rowerzystów. W trakcie wycieczki przeszliśmy około 10 km. w 2 godziny 44 minuty
Las Galetas okolice
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz