26.07.2011
Dzisiejszy dzień przeznaczyliśmy na odpoczynek po długiej podróży. Przez 4 dni zrobiliśmy ponad 1800 km i jesteśmy już trochę zmęczeni jazdą samochodem. Temperatura oscyluje w granicach 30 stopni Celsjusza ale na plaży wieje przyjemny wiaterek a czasami słońce zasłania chmury i jest bardzo przyjemnie. Morze jest cieple i raczej czyste. Nad brzegiem morza nie ma za dużo ludzi i mamy dużo miejsca na rozłożenie się. Z miejsca gdzie jesteśmy bardzo dobrze widać górę Olimp, której wierzchołek zasłaniają chmury.Kamping przy Olimpie |
27.07.2011
W oddali majaczy nam góra Olimp wiec postanowiliśmy dzisiaj pojechać i z bliższej odległości zobaczyć tą górę bogów. Jednak ponieważ góra ta składa się z kilku szczytów, których wysokość waha się w granicach 2700 do ponad 2900 mnpm a my jesteśmy na poziomie zerowym zdecydowaliśmy się wjechać samochodem jak można najdalej się da, tym bardziej, że dzieci oprotestowały pomysł wchodzenia na nogach na wyższe jej partie. Zgodziliśmy się z nimi ponieważ to byłaby już dłuższa, co najmniej kilku dniowa, wyprawa na którą trzeba by wziąć ciepłe ubrania i przygotować się do nocowania w schroniskach górskich a my nie jesteśmy na to gotowi . Kierunkowskazy kierują nas na górę Olimp wiec jedziemy za nimi. Początkowo droga jest prosta i wiedzie doliną lecz już po chwili zaczyna piąć się pod górę, nachylenie wynosi 10 procent a po drodze jest mnóstwo bardzo ostrych zakrętów. Na wysokości niecałych 300 mnpm asfalt kończy się i dalej można już iść szlakiem pieszym. Od tego punktu prowadzi szlak niebieski. My zatrzymaliśmy się tam na chwile by podziwiać piękną panoramę. Droga na zboczu Olimpu |
Widok ze zboczy Olimpu - 300 mnpm |
Po chwili zjechaliśmy do miasteczka Dion gdzie znajduje się Muzeum Archeologiczne. Wstęp do niego jest płatny - 4 euro za każdą osobę dorosłą a dzieci nie płaciły nic. W muzeum tym oglądnęliśmy pozostałości po świątyniach Afrodyty, Dionizosa a także ruiny teatru greckiego i rzymskiego. Spacerowaliśmy po uliczkach po których chodził Aleksander Wielki przed swoją wyprawą do Persji w IV w pne. To tam właśnie spotkał się ze swoimi generałami żeby omówić strategię. Również Filip II Macedoński składał ofiary w świątyni Zeusa za pomyślność swoich wypraw.
Teatr grecki na tle Olimpu |
Duże wrażenie wywarła na mnie świątynia Ateny ze względu na to, że tam gdzie kilka wieków temu wrzało życie teraz po posadzkach suną ryby a wybijające źródełka tworzą maleńkie wiry wokół których gromadzą się małe rybki.
Miasteczko Dion jest małe a główny jego deptak składa się z samych restauracji oferujących potrawy kuchni Greckiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz