Auto parkujemy w pobliżu tężni, które robią na nas duże wrażenie przede wszystkim swoją wielkością - są znacznie większe niż te, które widzieliśmy w Gołdapi.
Chodzimy po parkach i podziwiamy pięknie utrzymane klomby i ciekawe fontanny.
Zainspirowani występem w jednym z kabaretów, w którym padło mniej więcej takie zdanie: "jak było się w Licheniu to Rzym nie robi już wrażenia" pojechaliśmy do tego sanktuarium. Stoi tam monumentalny budynek
w środku błyszczący od "złota"
Można też wyjechać windą na wieżę, na taras znajdujący się na wysokości 114 m, i popatrzeć z góry na cały kompleks
Poszliśmy też na golgotę. Jest to kamienna góra wysokości 25m wybudowana z betonu i kamieni z labiryntem przejść, kapliczek, płaskorzeźb i figur
a na szczycie stoi krzyż oraz figury Matki Bożej i św. Jana
Ponieważ droga nasza biegła nieopodal Świebodzina zatrzymaliśmy się żeby zobaczyć figurę Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata o wysokości 36 m co w swojej kategorii czyni ją największą na świecie (większa niż Rio de Janeiro, choć tamta stoi oczywiście na wyższej górze i większym cokole).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz