piątek, 28 lipca 2017

Tykocin, Biebrzański Park Narodowy

Pogoda trochę się popsuła . Zrobiło się pochmurno i zaczął padać deszcz. Spakowaliśmy się więc i wyruszyliśmy do Tykocina. Wjeżdżając do tej miejscowości zobaczyliśmy plac i kościół pw Św. Trójcy. 





Pomnik hetmana Stefana Czarnieckiego





 Jadąc dalej ukazał się nam zrekonstruowany zamek w Tykocinie. Oryginał niszczał od 1753 r. kiedy to zniszczył go pożar. Potem cegły z zamku były wykorzystywane do budowy okolicznych domów a nawet dróg. W 2002 roku wbudowano kamień węgielny pod budowę obecnego obiektu opartego na oryginalnych planach pierwotnego zamku. Teraz mieści się tam restauracja oraz pokoje hotelowe.



 
Jedziemy dalej do Biebrzańskiego Parku Narodowego. Chcemy zatrzymać się na kempingu niestety gdy przyjeżdżamy na miejsce otacza nas chmura komarów i innych latających stworów, że rezygnujemy z rozbicia namiotu.  






Wybieramy się na punkt widokowy w Goniądzu 




 a potem na inny punkt widokowy w pobliżu 







 i poganiani kroplami deszczu szukamy jakiegoś motelu, który znajdujemy w Grajewie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz